12 stycznia 2013

Protect Lip Therapy - Ochronny balsam do ust L'biotica

Witajcie! 


Dzisiaj recenzja kosmetyku do ust - ochronnego balsamu L'biotica. 
Kupiłam go jakiś czas temu ( podajże na początku grudnia)  w SuperPharm korzystając z promocji. Jak dobrze pamiętam zapłaciłam 3,99zł za 10ml  (regularna cena 8,99zł).

lbiotica.pl




Co producent oferuje: 
Balsam ten ma za zadanie chronić (SPF30), odżywiać, natłuszczać, pielęgnować i zabezpieczać nasze usta przed pękaniem i wysychaniem. Właściwości te zapewnia nam skład: Filtr UVA/UVB SPF 30, Wosk Pszczeli, D-Panthenol, Miód, Olej z Oliwek. Balsam ma wygodny aplikator, zapewnia higieniczne i wygodne stosowanie. 







Moja opinia:  
Pierwsze moje wrażenie było w porządku. 
Z papierowego pudełeczka wyjęłam małą elegancką i estetyczną białą tubeczkę z pomarańczową zakrętką. Po odkręceniu zakrętki ukazał się aplikator w postaci ściętej końcówki co od razu wyglądało na higieniczne użytkowanie.
Niestety na tym moje dobre wrażenia skończyły się :( Po euforii jaka złapała mnie na widok aplikatora koniecznie chciałam nałożyć go na usta. I tu pojawił się problem - zawartość tubki nie chciała wyjść ( nawet męskie ręce nie mogły swoją siłą nic wycisnąć :)) Dopiero po użyciu igły udało mi się zobaczyć zawartość - gęsty (bardzo gęsty, zwarty) krem o białej barwie i pięknym miodowym  zapachu. 
Niestety konsystencja jest tak zwarta, tempa ( nie wiem jak ja nazwać), że po pierwsze trzeba bardzo dużo siły użyć żeby wydobyć ją z opakowania  a po drugie niestety nie potrafiłam wycisnąć odpowiedniej ilości. Zawsze wyciskało mi się za dużo i balsam ten rolował mi się na ustach, zostawiając na ustach brzydko wyglądający biały "film".   
Kiedy udało mi się nałożyć balsam na usta po chwili w buzi poczułam strasznie gorzki smak. Najpierw nie podejrzewałam, że to wina balsamu, ale za 3-4 razem po nałożeniu go nie miałam wątpliwości! 
I właśnie  gorzki posmak w buzi spowodował, że nie polubiliśmy się z balsamem do ust L'biotica. Jeśli chodzi o samo działanie na usta nie wypowiem się ponieważ byłam tak skupiona na dochodzeniu skąd gorzki smak w buzi, że nie zwróciłam na to uwagi, a teraz już nie używam tego balsamu. 


Reasumując: z przykrością muszę stwierdzić że balsam L'biotica Protect Lip Therapy trafia u mnie do KITów kosmetycznych!


               
Pozdrawiam,
Anyczka

2 komentarze:

  1. Ja bardzo długo szukałam odpowiedniego balsamu do ust i póki co wygrywają dwa: bebe i carmex. Chociaż carmex na początku wywoływał pieczenie i miałam wrażenie, że bardziej wysuszał niż nawilżał, w tym roku za to działa idealnie. Poza tym bardzo nam miło, że nas poczytujesz, życzymy cudownej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O carmex-ie czytałam dużo pozytywnych opini ale jakoś nie miałam okazji próbować go na sobie. Po nieudanej przygodzie z L'biotica wróciłam do Kremu uniwersalnego Tender Care z Oriflame i chyba tej zimy nie zmienię już na inny :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...